Czym jest dietetyka?

Jak widzimy takie stereotypowe spojrzenie na tę naukę, ograniczające ją wyłącznie do kreacji efektywnych jadłospisów jest błędne. Jadłospis jest istotnym, ale na pewno nie jedynym instrumentem prowadzącym nas do satysfakcjonujących wyników w prowadzonych terapiach dietetycznych.

Już Hipokrates zwracał uwagę na to, że dietetykę trzeba traktować szeroko i jej zadaniem jest całościowe regulowanie trybu życia, bo tylko taka droga może prowadzić do trwałych, a nie tylko okresowych zmian. Tym samym dietetyka to nie tylko jedzenie i picie, ale także światło i powietrze, ruch i odpoczynek, wydzielanie i wydalanie, wreszcie uczucia i emocje.

Dzisiaj już doskonale wiemy, ale ta wiedza wciąż jest ignorowana, że jedzenie maże nas wyniszczać, ale też może nam zapewnić długotrwałe zdrowie, uwolnić od leków i bardzo poprawić komfort życia.

Światło i powietrze czyli środowisko w jakim przebywamy. Przebywanie w przestrzeni niedoświetlonej może okazać się komponentem naszego złego samopoczucia. Osłabiać je może klimat, krajobraz, warunki mieszkaniowe, a także sam sposób jego urządzenia. Kultura mieszkania jest istotna i szkodzić nam tu może w równy stopniu bałagan jak i surowy perfekcjonizm.

Kolejny aspekt to okresy ruchu i spokoju, pracy i odpoczynku. To niesłychanie istotny komponent efektywności wspomagający skuteczność dietetyki, pojmowanej szeroko, jako wypracowanie nowego, trwałego modelu życia. Zharmonizowanie porządku dnia z naturalnym biorytmem. Dzisiaj wielu ludzi kompletnie ignoruje własny biorytm, żyjąc w permanentnym, nazwijmy to umownie „korporacyjnym” stresie. Nie dziwmy się, że taka sytuacja szybko prowadzi do wypalenia zawodowego, nerwic psychosomatycznych, depresji.

W porządku natury przysługuje nam zdrowa ilość snu. Lekceważenie porządku snu i czuwania może nam przysporzyć sporo kłopotów. Każdy z nas powinien sprawdzić czas swojego snu, by nie został przesadzony, z drugiej strony, by zbyt krótki sen nie nadwyrężał naszego zdrowia. Dzisiaj większość z nas cierpi na trwałe lub okresowe zaburzenia snu. I, niestety, wielu z nas próbuje rozwiązać problem w najłatwiejszy, ale jednocześnie najbardziej niebezpieczny, bo uzależniający sposób przy pomocy chemicznych tabletek. Tymczasem dziś powszechnie wiadomo, że zaburzenia snu są problemem natury psychicznej i sygnalizują nam, że cos wyparliśmy lub z czymś sobie nie radzimy. Trzeba więc szukać nie łatwych rozwiązań, ale dotrzeć do prawdziwych przyczyn.

Dlaczego mamy problemy z wydzielaniem i wydalaniem? Twórca psychosomatyki Groddeck zwraca uwagę, że przyczyny zaparć, dosyć rozpowszechnionych dolegliwości tkwią w naszej psychice. Groddeck sugeruje opierając się na przeprowadzonych badaniach, że zaparcia przekazują informację, że człowiek coś zatrzymuje, coś, co powinno zostać wydalone. Tak więc dieta niskokaloryczna, owocowo – warzywna niekoniecznie może okazać się efektywna, jeśli nie usuniemy istniejących w naszej psychice blokad.

Ostatnia reguła dietetyki odnosi się do sfery namiętności, emocji i uczuć. Już medycyna starożytna zwracała uwagę na to, że myśli i uczucia mogą być przyczyną naszych chorób. Karmienie się bezustanne negatywnymi myślami i uczuciami może z nas uczynić ludzi chorych i nieszczęśliwych. Dziś w dobie „potęgi ekranu”, permanentnie karmi się nas informacjami negatywnymi wzmacnianymi drastycznymi obrazami. Nie chodzi o to, żeby je w sobie tłumić, ale o to, by się właściwie z nimi obchodzić. Czasami warto posłuchać Ewagriusza z Pontu, by się nad sobą zbytnio nie litować, by nie zamieniać życia w litanię narzekań, pretensji, roszczeń, bo to może stać bezpośrednią przyczyną kłopotów ze zdrowiem fizycznym. Amerykański onkolog Carl Simonton zwraca uwagę, że gniew, tłumiona złość może w końcu zmusić ciało fizyczne do wyładowania stłumionej energii na własnych komórkach. Na co chce zwrócić uwagę dietetyka tym razem? Byśmy uważnie obchodzili się z naszymi myślami i uczuciami.

Ten przytoczony tu zarys ogólny zainteresowań dietetyki informuje nas, że dietetyka ściśle współpracuje z innymi dziedzinami wiedzy. W pierwszej kolejności z medycyną i psychologią